Ona,
z kwiatami we włosach
na rozstaju dróg stanęła,
licząc jego westchnienia.
On,
z sercem na dłoni,
uczucie ogniem wypisał,
zapomniał jak się oddycha.
Oni,
uwięzieni
w szponach rozpaczy,
bez powietrza się dusili,
a na pożegnanie wykrztusili:
miłość zabija.
(21.01.2010)
Skąd ta rozpacz się wzięła?
Pod wpływem emocji.
To od nich dech zapiera.
Bo Miłość nie wybiera
lecz odnaleźć ją w sobie trzeba
do drugiego człowieka.
Ale trzeba chcieć szukać,
a nie tylko…dmuchać*
* =uprawiać seks
PolubieniePolubienie
Zgadza się, w miłość trzeba włożyć wiele wysiłku, aby trwała. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Byli jak Feniks.
Odrodzeni w swojej miłości
Wybawieni.
PolubieniePolubienie
Czasem trzeba umrzeć, aby narodzić się na nowo silniejszym 🙂 Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam czytać, będę zaglądała tu częściej. 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się i oczywiście serdecznie zapraszam! 🙂
PolubieniePolubienie
piękny wiersz. ostatnia, podsumowująca zwrotka najlepsza. ostatni wers.
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Piękny wiersz! Jakbym to wszystko widział przed sobą..
PolubieniePolubienie
Piękny wiersz Joasiu 🙂 takie uczucie miłości, także istniej i potrafi zdziałać swoje…
Dziękuję za odwiedziny mojego bloga 🙂 dziękuję z całego serca 🙂
PolubieniePolubienie
To bardzo ładne, podoba mi się. 🙂
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie